Willem Dafoe jest najwyraźniej człowiekiem obeznanym z internetem, który zarówno odwoływał się do swojej ciągłej popularności online, jak i aktywnie próbował się jej unikać, kiedy powrócił w Marvel Cinematic Universe Spider-Man: Nie ma drogi do domu .
Aktor wywołał burzę w kinach na całym świecie, kiedy ujawnił Peterowi Parkerowi granemu przez Toma Hollanda, że sam jest kimś w rodzaju naukowca, co było najbardziej samoświadomym mrugnięciem w całym filmie. Jednak Dafoe ujawnił The New York Times że kiedy po raz pierwszy poproszono go o ponowne wcielenie się w rolę Normana Osborna po raz pierwszy od ponad dekady, chciał mieć pewność, że nie będzie tam tylko po to, by generować więcej treści.
Nawet w drugiej i trzeciej części [filmów o Spider-Manie Sama Raimiego], kiedy grałem małe epizody, to była przyjemność znów zobaczyć wszystkich i włożyć palec u nogi do basenu. Ale nie miałem wyobraźni, aby kontynuować. Kiedy Amy Pascal i Jon Watts zadzwonili do mnie i powiedzieli, że chcielibyśmy przedstawić ci ten pomysł, pomyślałem: „to szaleństwo”. Ale zobaczmy, co mają do powiedzenia.
Naprawdę nie chciałem robić epizodu. Chciałem się upewnić, że jest coś wystarczająco istotnego do zrobienia, co nie jest tylko czubkiem kapelusza. A drugą rzeczą było to, że powiedziałem, że naprawdę chcę, żeby była akcja - chcę brać udział w scenach akcji. Bo to jest dla mnie naprawdę zabawne. To jedyny sposób na zrootowanie postaci. W przeciwnym razie staje się po prostu serią memów.
Można śmiało powiedzieć, że powracający antagonista osiągnął swój cel, a łuk Jekylla i Hyde'a Normana dał mu najbardziej narracyjne i performatywne mięso do żucia spośród pięciu uniwersalnych złoczyńców.
Nie dowiemy się jednak przez jakiś czas, czy udało mu się uniknąć ponownego stania się memem, dopóki nie pojawią się oficjalne fotosy z Bez drogi do domu są w obiegu.
Tak czy inaczej, był to triumfalny powrót weterana, a on więcej niż udowodnił swój charakter w sekwencjach akcji, dopasowując krok po kroku Spidera Hollanda , mimo że ma 41 lat więcej niż jego młodzieńczy partner.